Behawiorysta - Remigiusz Mróz
Remigiusz Mróz to autor, obok którego nie sposób przejść obojętnie. Przeczytałam prawie całą serię z Wiktorem Forstem (moja ulubiona), całą serię z Chyłką, "Wotum nieufności", "Czarną Madonnę" i myślałam, że nic już mnie nie może zaskoczyć. I wtedy dorwałam "Behawiorystę"...
"Behawiorysta" to trzymająca w napięciu powieść kryminalna, która moim zdaniem na długo zapada w pamięć. Nieznany nikomu zamachowiec zajmuje przedszkole, grożąc, że zabije wychowawców i dzieci. Wszystko jest transmitowane na żywo za pomocą strony internetowej, a widzowie mogą (a przynajmniej myślą, że mogą) podejmować decyzje, kładąc na szali ludzkie życie. Czy ktoś może to zatrzymać? Jedyną osobą, która jest w stanie "zrozumieć" zamachowca wydaje się być Gerard Edling - były prokurator, zajmujący się badaniem komunikacji niewerbalnej. Zaczyna się gra.
- Oto twoje nuty - powiedział zamachowiec.
- Wybierz dobrze, bo od twojego ruchu zależy melodia ich życia. (...)
Dla jednej z nich twoja decyzja okaże się brzemienna w skutki.
To ty bowiem zdecydujesz, która ma przeżyć.
Zanim zabrałam się za lekturę słyszałam bardzo różne opinie na jej temat. Z jednej strony, że jest niesamowicie trzymająca w napięciu i mocna, a z drugiej, że zbyt drastyczna czy surrealistyczna. Myślę, że i jedni, i drudzy mają rację. Jak zawsze czytając Remigiusza Mroza nie mogłam się oderwać od książki. "Behawiorysta" jest napisany bardzo przystępnym językiem, "pochłaniałam" stronę za stroną. Sama historia również bardzo mi się podobała. Wyraziści bohaterowie oraz ciekawa historia, która rzeczywiście była nieco surrealistyczna, ale w sumie - patrząc na to co się dzieje obecnie na świecie - kto wie co się może wydarzyć? (Chociaż wolałabym, żeby nie). Książka była mocna, ale jak dla mnie tak w sam raz - chyba jestem jakąś psychopatką, bo nie raziły mnie pewne kwestie (nie będę zdradzać). Traktowałam to jednak jako kolejną ciekawostkę, kolejną przygodę, w którą ruszam wraz z bohaterami. Czy warto? Na pewno. Choćby żeby wyrobić sobie własne zdanie na temat lektury.
Dla mnie to była jedna z lepszych książek Remigiusza Mroza. Zdecydowanie.
Ocena: 8,5/10
W domu czeka na mnie "Czarna madonna", a na "Behawiorystę" się czaję, więc cieszę się, że Ci się podobała ta książka :)
OdpowiedzUsuńŚciskam, G.
bookish-shark.blogspot.com
Nie czytałam jeszcze żadnej książki Mroza, muszę w końcu nadrobić braki ;)
OdpowiedzUsuń