Zmowa - Dario Correnti

Tytuł: Zmowa
Autor: Dario Correnti
Wydawnictwo: Burda Książki

Włochy. Jeden z moich ulubionych krajów. Kiedy zobaczyłam, że akcja "Zmowy" dzieje się właśnie tam, nie mogłam się nie zgodzić na przeczytanie tej książki. Nie ma bowiem wątpliwości, że dane miejsce determinuje zachowanie jego mieszkańców (czyli w tym przypadku bohaterów), a włoskie pióro ma w sobie temperament. O czym jest powieść? Dalej opowiem więcej, jednak warto zacząć od tego, że śmierć młodych kobiet zawsze budzi jakiś wewnętrzny niepokój. Szczególnie, gdy dochodzi do niej w wyniku zabójstwa. Brutalnego zabójstwa...


Bergamo to popularne, włoskie miasteczko, w którym wszyscy mieszkańcy się znają. Kiedy dochodzi w nim do serii brutalnych morderstw, następuje panika. Dlaczego ktoś zabija młode, mające przed sobą całe życie kobiety? Czy ktoś czerpie z tego przyjemność? Policja staje się coraz bardziej bezradna, a ich wysiłki nie przynoszą żadnych zwrotów akcji w sprawie. Kto w takim razie może pomóc złapać mordercę? Oczywiście dziennikarz śledczy. I to nie byle jaki - Marco Besana to zgorzkniały, rozczarowany życiem, ale skuteczny dziennikarz, który jest o krok od emerytury. Sprawa seryjnego mordercy może sprawić, że odejdzie z zawodu w chwale, a przecież to jest dla niego najważniejsze. Jego prawą ręką staje się młodziutka i niedoświadczona Ilaria Piatti. Czy ten duet dostrzeże to, czego inni nie potrafią?

Moim zdaniem, najmocniejszym punktem "Zmowy" są jej bohaterowie. Nie wiem jak inni, ale ja bardzo zżyłam się z duetem Besana & Piatti, którzy sprawili, że w niejednym momencie śmiałam się na głos. Głównie za sprawą Ilarii, której niektóre wypowiedzi rozbawiały mnie do łez. Na początku, byłam do niej sceptycznie nastawiona i zastanawiałam się jak można być taką "głupiutką", jednak wraz z kolejnymi rozdziałami książki, zrozumiałam zachowanie bohaterki i to skąd się bierze. Co więcej, Ilaria okazała się niezwykle inteligentną, lecz nieco zagubioną dziewczyną. Dzięki temu była bardzo autentyczna i nie sposób jej zaliczyć do bohaterów "wszystkowiedzących", co występuje u innych autorów i bardzo mnie denerwuje. Dodatkowo, przemiana Ilarii pod koniec powieści, wywołała duży uśmiech na mojej twarzy (bowiem bardzo jej kibicowałam :). Besanę natomiast wyobrażałam sobie jako takiego typowego mafioso. Nie wiem w sumie czemu, ale taki obraz pasował mi do tej sytuacji. Z jednej strony - wymagający szef, który nie boi się zadrwić ze swojego pracownika, a z drugiej - rozczulający człowiek o niesamowicie wielkim sercu. Duet Besana & Piatti niesamowicie współgrał, co wpłynęło na pozytywny odbiór "Zmowy". 

Podobało mi się również to, jak Autorzy (tak, jest ich więcej, a książka została napisana pod pseudonimem), poprowadzili całą akcję. Cały czas czułam lekkie napięcie, ekscytację i niepokój, co jak najbardziej było pożądane przy gatunku takim jak thriller. Ponadto, książkę czytałam nocą (w trakcie maratonu) i przyznam szczerze, że chwilami się bałam, że ktoś wyskoczy mi zza drzwi (na szczęście nikt nie wyskoczył ;)). Akcja "Zmowy" od początku jest wartka, przez co nie ma mowy o jakiejkolwiek nudzie. Wraz z kolejnymi stronami i rozdziałami, Autorzy odkrywają przed nami coraz więcej i pozwalają snuć własne teorie na temat tego, kto zabił. Czy domyślałam się zakończenia? Troszkę mi coś świtało, ale nie na tyle, bym mogła przewidzieć je w całości. Moim zdaniem, całość była dobrze przemyślana i nie było działania na zasadzie "o, to teraz może jakoś skończymy książkę". Takie powieści lubię najbardziej :).

Ponadto, cieszy mnie to, że w książce poruszane są wątki kryminologiczne i analizowana jest osoba mordercy. Może nie każdy będzie z tego zadowolony, jednak ja - z racji swojego wykształcenia i zainteresowań - odebrałam to w bardzo pozytywny sposób. Zauważyłam, że nie zawsze Autorzy poświęcają czas mordercy i zastanawiają się nad jego życiem, jaką jest osobą i co go doprowadziło do danego stanu. Albo dlaczego zabija. Jaki jest jego motyw. W "Zmowie" poświęcono na ten temat sporo papieru i uważam, że jak najbardziej była to dobra decyzja. Był nawet taki krótki moment, kiedy trochę temu mordercy współczułam. Ale nie będę zdradzać więcej. 

- Moglibyście zaspokoić moją ciekawość? To nie daje mi spokoju. 
Mam koszmary, kiedy myślę o Anecie. 
Czy wyciął jej wnętrzności, kiedy jeszcze żyła, czy po śmierci? 
Nikt o tym nie pisał, a moim zdaniem to duża różnica.
- Ma pani rację - odpowiada Besana. 
- Czasem staramy się nie być zbyt dosłowni. W każdym razie na szczęście już nie żyła.
- Co za ulga - mówi dziewczyna.

Dodam jeszcze, że oprócz zdarzeń teraźniejszych, Autorzy wplatają do "Zmowy" te z końca XIX wieku. Dlaczego? Tego nie będę zdradzać, ale powiem, że ma to znaczenie dla naszego seryjnego mordercy!

Czy książka mi się podobała? Tak, i to bardzo. Polecam z całego serca!

Ocena: 9/10

Za egzemplarz dziękuję 

Komentarze

  1. Cóż, ja thrillery lubię, więc pewnie prędzej czy później po nią sięgnę. Twoja opinia jest tak pozytywna, że aż sie prosi no i bohaterowie wydają się ,,do polubienia''.
    Pozdrawiam i zapraszam do siebie: mrs-cholera.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że zachęciłam, mam nadzieję, że książka będzie Ci się podobać! :)

      Usuń
  2. Nie czytałam jeszcze kryminału osadzonego w tym kraju, chyba czas to zmienić :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty