Nie ufaj nikomu - Kathryn Croft
Tytuł: Nie ufaj nikomu
Autor: Kathryn Croft
Wydawnictwo: Burda Książki
"Nie ufaj nikomu" to moje drugie spotkanie z Kathryn Croft. Wcześniej, czytałam "Tylko jedno kłamstwo", które (jak może pamiętacie z recenzji) bardzo mi się podobało. Czy nowa książka utrzymała poziom? Czy warto było ją przeczytać?
Mia jest terapeutką, ma wspaniałą córeczkę i kochanego partnera. Życie nie było dla niej jednak łaskawe, bowiem pięć lat wcześniej jej mąż Zach popełnił samobójstwo. Co więcej, studentka, z którą miał romans, zaginęła bez śladu. Mia musiała poradzić sobie nie tylko z ogromną traumą, odrzuceniem przez męża, zdradą, ale również z niepochlebnymi opiniami czy też plotkami na temat swojej rodziny. Kiedy wydaje się więc, że wszystko wróciło na swoje tory, do gabinetu Mii puka nowa pacjentka - Alison. Z pozoru jest zwykłą pacjentką, która próbuje pokonać swoje problemy. Kiedy jednak mówi do Mii "Twój mąż nie popełnił samobójstwa", wszystko się zmienia. Co tak naprawdę się stało?
Przyznam szczerze, że książka bardzo mi się podobała, a Autorka w żaden sposób mnie nie zawiodła. Fabuła była niezwykle wciągająca i nie potrafiłam odłożyć powieści choćby na pięć minut. Chciałam jej więcej i więcej. Dodatkowo, Kathryn Croft ma niezwykłą umiejętność pisania w sposób ciekawy, ale jednocześnie prosty. Dzięki temu mogłam "płynąć" przez tę książkę i przewracać strona za stroną.
Od początku "Nie ufaj nikomu" książka podzielona jest na dwie równolegle poprowadzone historie: jedna, oczami Mii, dziejąca się w teraźniejszości oraz druga, opowiedziana przez Josie, byłą studentkę Zacha, która miała miejsce pięć lat wcześniej. Każdy rozdział to opowieść jednej z bohaterek i oczywiście zawsze kończy się w takim momencie, że nie sposób odłożyć książki na bok :). Co więcej, im dalej czytamy, tym więcej dowiadujemy się o tym, co naprawdę stało się z Zachiem. Bardzo podobało mi się to, że mogłam doświadczyć tego "odkrywania" zarówno z perspektywy tego, jak próbowała rozwikłać zagadkę Mia, jak i z perspektytwy Josie, która nie wiedziała jak się to dla niej skończy. Plusem było również to, że kolejne elementy zagadki odkrywane były stopniowo, a efekt końcowy... jak dla mnie SUPER. Zakończenie było intrygujące i... nie spodziewałam się ;)
Gdy odkładam teczki na miejsce, zauważam rożek ślubnej fotografii wystający spod papierów (...). Rzadko potrafię się zmusić, żeby na nią spojrzeć, ale teraz wyciągam ją i spoglądam na mojego męża. Uśmiecha się do mnie, a jego orzechowe oczy lśnią obietnicami, jakie mi złożył.
Obietnicami, które do niczego nie doprowadziły. Co zrobiłeś tej dziewczynie, Zach?
Cieszę się także, że Autorka nie skupiła się tylko na głównym wątku dotyczącym samobójstwa Zacha. Bardzo podobało mi się to, że mogłam poznać życie wszystkich postaci z książki i towarzyszących im rozterek. Zdecydowanie mogę przyznać, że dotknęła mnie/wzruszyła historia Josie i jej problemów z matką i jej partnerami. Była to bohaterka, którą polubiłam najbardziej. Podobał mi się jej upór, chęć walki i to, że umiała przyznać, że czasem jest słaba. Nie chcę zdradzać za wiele, ale myślę, że każdy kto sięgnie po tę książkę znajdzie bohatera, z którym chciałby się zaprzyjaźnić. Albo przynajmniej którego chciałby poznać.
Polecam! I stwierdzam, że muszę sięgnąć po "Córeczkę", bo jeszcze jej nie czytałam! :(
Ocena: 8,5/10
Za egzemplarz książki serdecznie dziękuję
Czytałam ''Córeczkę'' tej autorki i na pewno sięgnę również po tę pozycję. :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podobały wszystkie trzy wydane w Polsce książki Kathryn Croft, a Córeczka to moja ulubiona, musisz ją koniecznie nadrobić!
OdpowiedzUsuńOo to mnie tym bardziej zachęciłaś :)
UsuńSłyszałam już wiele o tej książce i myślę, że chyba muszę po nią sięgnąc :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię takie książki, coś w tym typie z tego wydawnictwa czytałam Surogatkę i była niesamowita :D
http://recenzentka-doskonala.blogspot.com/2018/05/drzwi-na-zachod-mohsin-hamid.html