Nieodnaleziona - Remigiusz Mróz
Tytuł: Nieodnaleziona
Autor: Remigiusz Mróz
Wydawnictwo: Filia
Z twórczością Remigiusza Mroza mam tak, że cokolwiek by nie powstało, to muszę to przeczytać. I to szybciutko. Gdy dowiedziałam się, że tym razem Autor sięga po thriller psychologiczny, byłam bardzo ciekawa efektu końcowego i nie mogłam się doczekać premiery "Nieodnalezionej". Jakkolwiek książka podobała mi się i uważam, że sam pomysł Autora na fabułę oraz bohaterów był nietuzinkowy, to zabrakło mi w tej książce spójności. Ale od początku.
Damian Werner jest szczęśliwym, młodym człowiekiem, od lat związanym z miłością swojego życia, Ewą. Niestety, sielanka nie trwa wiecznie, a pewne traumatyczne zdarzenie przy jednym z barów w Opolu zmieni życie Wernera na zawsze. Jego narzeczona zniknęła bez śladu i nie wiadomo czy kiedykolwiek się odnajdzie. Dziesięć lat po zaginięciu Ewy, przyjaciel Wernera znajduje jej zdjęcie na jednym z portali społecznościowych. Damian jest gotów przyjąć, że to tylko podobieństwo, bo nie ma możliwości, by Ewa pojawiła się na jednym z publicznych koncertów. Niedługo potem ktoś jednak zamieszcza kolejne zdjęcie - to samo, które Werner zrobił kilka dni przed zaginięciem Ewy dziesięć lat wcześniej. Zdjęcie, którego nigdy nikomu nie pokazał. Kto szuka dziewczyny? Czy Ewa żyje? Czy Damian tak naprawdę znał swoją ukochaną?
- Werner!
- Je... jestem.
- To na tysiąc procent ona - ocenił. - Zresztą stoi chyba gdzieś na Krakowskiej, niedaleko Baby na Byku. I jest o dobre kilka lat młodsza.
- O dziesięć... - jęknąłem.
- Co?
- Sam zrobiłem to zdjęcie.
- Jak to? Kiedy? Gdzie?
- Na kilka dni przed tym, jak zaginęła, ale... Blitzkrieg...
- No?
- Nigdy nikomu go nie pokazywałem. Nigdy go nie wrzucałem do sieci, nigdy nawet nikomu nie mówiłem, że je mam...
"Nieodnaleziona" to według mnie jedna z lepszych propozycji Remigiusza Mroza. Mamy do czynienia z bardzo interesującą fabułą, ciekawie zarysowanymi bohaterami oraz wieloma zwrotami akcji. Dawno już nie miałam tak podczas czytania książki, że Autor zwodził mnie kilka razy, w rezultacie pozostawiając z uczuciem: Ale jak to? Przecież myślałam, że już wszystko się wyjaśniło... No otóż nie. W tej książce można być kilka razy solidnie zaskoczonym. I ja byłam. (A przyznam szczerze, że im więcej czytam, tym trudniej wbić mnie w fotel z powodu nieoczekiwanego zakończenia).
Co jeszcze z pozytywów: bardzo spodobało mi się to, że Autor wprowadził do powieści trudny temat, jakim jest problem przemocy domowej. Nie ukrywam, że w pewnych momentach ciężko mi się to czytało. Nie dlatego, że te fragmenty były źle napisane. Wręcz przeciwnie, po prostu moja wyobraźnia szalała zdecydowanie za mocno i potrzebowałam chwilę oddechu. Uważam, że dobrze jest wprowadzać takie treści do powieści. Można w ten sposób wykorzystać popularność danej książki i zwrócić uwagę na powszechny problem. Może dzięki temu ktoś zmieni swoje nastawienie? Zacznie baczniej spoglądać na otaczającą go rzeczywistość? Przyjrzy się sąsiadom, przyjaciołom, rodzinie? Jeśli choć jednej osobie "Nieodnaleziona" otworzy oczy to będę to uważała za duży sukces.
Jedyne co mnie zawiodło w "Nieodnalezionej" to to, że w pewnym momencie Remigiusz Mróz pogubił się w stworzonej przez siebie historii (takie odniosłam wrażenie) i nie wiedział jak rozwikłać pewne kwestie. W rezultacie, nie otrzymałam wyjaśnień dotyczących wszystkich nurtujących mnie wątków i zabrakło takiej "kropki nad i". Czuję duży niedosyt (jakbym cały dzień nie mogła się doczekać czekoladowego tortu urodzinowego, a dostałabym malinową babeczkę) - dlatego taka, a nie inna ocena.
Ocena: 7,5/10
Przyznam się, że nie czytałam jeszcze żadnej książki pana Mroza ale jak tylko przeczytam mój stosik to na pewno po nią sięgnę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Warto zacząć, koniecznie :)
UsuńA ja ostatnio coś mam poślizg jeśli chodzi o Mroza:) - trzy jego ostatnie książki ciągle czekają na przeczytanie, choć wcześniej miałam tak jak Ty, że od razu po wydaniu czytałam:) Po "Nieodnalezioną" na pewno niedługo sięgnę:)
OdpowiedzUsuńhttps://slonecznastronazycia.wordpress.com/
Daj znać czy się podobało, jak już przeczytasz :)
UsuńPrzypuszczam czemu dałaś akurat ten cytat :D I zastanawiam się jakim cudem później... no :D
OdpowiedzUsuńTa książka ma wiele absurdów, ale podobała mi się ^^ Zresztą kocham twórczość Remigiusza i czekam z utęsknieniem na Chyłkę <3
Pozdrawiam! :* Dolina Książek
Ja tak samo!!! Ale już tylko nieco ponad pół miesiąca i będziemy mogły znowu przeżywać historię Chyłki i Zordona! :)
UsuńPowiem szczerze, że jakoś nigdy nie ciągnęło mnie w stronę Mroza. Dość dużo było jego recenzji na około, ale tajemnicza historia zaginięcia tej dziewczyny, mnie naprawdę bardzo ciekawi! :D
OdpowiedzUsuńTo koniecznie po nią sięgnij! :)
UsuńO tej książce to już słyszałam tyle rzeczy, że sama nie wiem czy się za nią brać czy nie. Jednak nie zmienia to faktu, że Twoja recenzja jest bardzo dobra.
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie: http://recenzentka-doskonala.blogspot.com/2018/02/surogatka-louise-jensen.html
Dziękuję, bardzo mi miło :) Myślę, że warto przeczytać, choćby by wyrobić sobie własną opinię ;)
UsuńO tym autorze jest wszędzie głośno, wstyd się przyznać, ale nie czytałam ani jednej jego książki! cóż może czas nadrobić?
OdpowiedzUsuńpaciaczyta.blogspot.com
Najpierw mam zamiar przeczytać inne książki pana Mroza, może potem sięgnę po ten tytuł.
OdpowiedzUsuń"Nieodnaleziona" to było moje pierwsze spotkanie z Mrozem. Myślę, że się polubimy i sięgnę także po inne jego książki-najbardziej ciekawi mnie seria z Chyłką. Aczkolwiek mam podobne odczucia jak Ty. Również odnoszę wrażenie, że autor sam trochę się pogubił w swojej akcji, a także ciągłych jej zwrotach- co mnie trochę już pod koniec książki męczyło. Także zabrakło mi wyjaśnienia paru kwestii i postawienia jak to ujęłaś "kropki nad i" . Uważam, że gdyby pan Mróz trochę przystopował, może by miał więcej czasu by poświęcić tej książce trochę więcej uwagi, bo pomysł na fabułę świetny, a książka sama w sobie ma wielki potencjał. Tak czy siak myślę, że warto ją polecić. :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZapraszam także do mnie: domiczyta.blogspot.com
Fajnie, że nie jestem sama w moich odczuciach :) Pozdrawiam:*
UsuńJa z kolei bardzo lubię książki tego autora i "Nieodnaleziona" również przypadła mi do gustu :)
OdpowiedzUsuńTo była moja pierwsza książka Mroza, jaką miałam okazję przeczytać, ale przyznam szczerze, że spodziewałam się większego szału. Nie była zła, ale obok rewelacji też nie stała. Uważam, że bardziej przypominała sensację niż thriller. Było tyle przekombinowanych wątków i nielogicznych akcji, typu: półżywi pobici niemal do nieprzytomności bohaterowie szybko się podnoszą i uciekają w podróż, a następnego dnia praktyczne nic im już nie jest itd. Mimo wszystko chcę sięgnąć po 2 część.
OdpowiedzUsuń