Promyczek - Kim Holden

Tytuł: Promyczek 
Autor: Kim Holden
Wydawnictwo: Filia

Długo zabierałam się do napisania recenzji "Promyczka". Nie dlatego, że mi się nie chciało czy nie miałam pomysłu. Musiały ze mnie zejść emocje. I to wiele emocji. Zanim zaczęłam czytać książkę, wiele osób mówiło mi, że muszę sobie przygotować chusteczki, że będę płakać i się wzruszać. Jako że z natury jestem bardzo wrażliwa, wiedziałam, że zapewne mają rację. Nie sądziłam jednak, że tak bardzo przeżyję tę powieść. I chyba nigdy jej nie zapomnę.

Tytułowy "Promyczek" to Kate Sedgwick, dziewczyna, która pomimo wielu problemów i wciąż napotykających ją trudności, cały czas zaraża innych swoją energią, optymizmem i radością. Kate jest bardzo inteligentna, pełna życia, wesoła i... niezwykle utalentowana muzycznie. Nie bez powodu jej przyjaciel Gus, nazwał ją właśnie "Promyczkiem". To on zna Kate najlepiej, jej wszystkie sekrety, traumę, z którą się zmaga, a także plany na przyszłość. Kiedy wyrusza w trasę koncertową, wiedząc, że Kate wybiera się w tym czasie na wymarzoną uczelnię, wydaje się, że wszystko się ułoży. Kate, poznaje Kellera Banksa, w którym nieoczekiwanie się zakochuje. Oboje skrywają w sobie wiele sekretów i za wszelką cenę nie chcą ich ujawniać na zewnątrz. Czy prawda może ich zniszczyć? Czy może jednak ich uzdrowi? Czy będzie to historia z happy endem?

"Promyczek" jest historią pełną emocji. Zarówno tych miłych i przyjemnych, jak i tych, których nie chcielibyśmy za często odczuwać. W trakcie czytania śmiałam się, wzruszałam i przeżywałam wszystko razem z bohaterami. W większości momentów ryczałam jednak jak bóbr (no dobrze, nie aż tak bardzo, ale mocniej niż zazwyczaj na wszystkich wzruszających książkach i filmach). Książka, mimo że z opisu jest lekką i przyjemną lekturą, opowiada o rzeczach trudnych. Ciężkie dzieciństwo, ubóstwo, choroba, strata, lęk, miłość, rodzicielstwo, przyjaźń - wszystko to znajdziemy w "Promyczku". Autorka przedstawia to jednak w pozytywnych barwach, starając się przekazać czytelnikom, że cokolwiek by się nie działo, należy szukać samych pozytywów i brać z życia co najlepsze.

Życie dla nikogo nie jest łatwe.

Wszyscy musimy walczyć, by wycisnąć dobro z czasu, który nam ofiarowano.

W "Promyczku" bardzo podobali mi się wykreowani przez Autorkę bohaterowie. Przede wszystkim to, jak bardzo byli realistyczni. Nie ma tu żadnego "cukierkowania"czy ubarwiania rzeczywistości. Wszystko jest autentyczne, szczere i jednocześnie niepowtarzalne. Nie było w tej książce postaci, której bym nie lubiła. Każda zachwycała mnie swoją różnorodnością, podejściem do życia i charakterem. Od każdej z nich można się wiele nauczyć, tak by swoje życie zmienić na lepsze.

Dodatkowo, fabuła książki skonstruowana jest w ciekawy sposób, a stworzona historia chwyta za serce. Jak już wcześniej wspomniałam, Autorka porusza w książce problemy, z którymi boryka się w rzeczywistości wielu ludzi. Moim zdaniem "Promyczek" skłania do głębszej refleksji nad odpowiedzią na pytania: Co jest w moim życiu ważne? Co tak naprawdę się liczy? Czy mogę coś zmienić? Dzięki opisowi przykrych i czasem niejasnych sytuacji, Autorka uświadamia czytelnikom co jest w życiu najważniejsze. Ludzie. Relacje. Emocje. Pamiętajmy o tym, niezależnie od tego, co nas spotka.

Chciałabym napisać coś więcej, jednak boje się, że za bardzo zdradziłabym fabułę książki oraz jej zakończenie. Mogę jedynie dodać, że dawno nie byłam tak poruszona i wzruszona. Miałam wielkiego kaca książkowego i nie umiałam wrócić do rzeczywistości. Dlatego z całego serca polecam "Promyczka". Cieszę się, że są na rynku powieści, które skłaniają do tak wielu refleksji i zadumy. Myślę, że każdy znajdzie w lekturze coś dla siebie. I przekazując dalej za moimi znajomymi: zaopatrzcie się w paczkę chusteczek. 

Jesteście dzielni

A teraz idźcie... stwórzcie legendę!

To rozkaz.

Ocena: 9.5/10